Czas przecieka mi między palcami, jednocześnie dzieje się mnóstwo rzeczy i tych dobrych - jak postępujący remont, jak i tych złych - jak choroba teściowej. Ten post miał powstać już jakiś czas temu, ale dopiero teraz znalazłam czas na jego opublikowanie. Dzisiaj krótka fotorelacja ukazująca efeet pracy mój i Młodej, która pomagała tapetować.
Oto nowy przedpokój z nutką granatu.
Pozdrawiam cieplutko:)
EWA
no to z Was para fachowców....tapetowanie wyszło Wam na 6....
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńTapeta prezentuje się znakomicie :) bardzo zgrabnie udało Wam się wkomponować szafkę na buty i półki nad drzwiami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń