Zauroczył mnie fiolet, wszystko zaczęło się od przepięknej narzuty kupionej w SH za 26zł., która leży teraz w sypialni:
potem przyszła kolej na duży pokój - zmiana zasłon i uszycie poduszek:
a następnie na kuchnię - tu uszyłam lambrekin, obrus i pokrowce do koszyczków, wyhaftowałam obrazek oraz dobrałam odpowiednie dodatki:
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
pięknie komponuje się fiolet w Twojej kuchni; to również i mój ulubiony kolor, choć ostatnio nieco mało eksponowany; oj cudny bedzie Twój nowy domek :-)) uściski Magda
OdpowiedzUsuńFiolet i ja uwielbiam... Twoje wnętrze śliczne wygląda "ubrane" w ten kolor :)
OdpowiedzUsuń