Urlop minął nie wiadomo kiedy, w przerwach między pracami nad tarasem i nowym wyglądem kuchni w letniaku, oddawawłam się błogiemu lenistwu z książką, właściwie były to 4 tomy "Księgi Wszystkich Dusz" Deborah Harknes.
Jeśli lubicie czarownice, wamipry i demony, a to wszystko okraszone zakazaną miłością i tajemicą to seria powinna przypaść Wam do gustu.
Wszystko zaczyna się kiedy doktor historii Diana Bishop podczas studiowania alchemicznych ksiąg w Bibliotece Bodlejańskiej natrafia na świecący manuskrypt, gdzie spod wierzchnich kart wyłania się tajemniczy tekst.
Diana, choć pochodząca z potężnej rodziny czarnoksiężników ucieka od swojego dziedzictwa i zwraca księgę bez odczytania. Nagle wokół Diany krążą czarownice, czarnoksiężnicy, demony i wampiry, wszyscy oni poszukują księgi, a wśród nich czarujący Matthew Clairmont – słynny profesor biochemii i neurologii. Tak zaczyna się historia wiekiej miłości, zakazanego związku bohaterów, którzy w poszukiwaniu rozwiązania zagadki zaczarowanej księgi nie boją się cofnąć w czasie do średniowiecznej Francji i Anglii w epoce panowania królowej Elżbiety I Tudor.
Pozdrawiam cieplutko:)
EWA
"Połknęłam" wszystkie sagi Sandemo, więc ta seria z pewnością przypadnie mi do gustu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń