Zimowe wieczory ciągną się w nieskończoność, owszem można przeczytać książkę, ale co zrobić z pozostałym czasem jeśli nie chce się tylko patrzeć bezmyślnie w ekran TV? Można spróbować stworzyć coś nowego, z takiej oto potrzeby tworzenia pluszowa małpa mojego syna-kibica zyskała nowe ubranko. W dwa wieczory powstał sweterek i czapka z pomponem, w których teraz zasiada dumnie na regale mojej pociechy.
Och wygląda słodko:)Super!
OdpowiedzUsuńCiepło i serdecznie Cię pozdrawiam oraz dziękuję za odwiedziny na blogu.Peninia*