Miałam wymiankę z Kajką dostałam od Niej same dekupażowe cudowności oraz dużo wspaniałej muliny
w zamian uszyłam 12 śliniaków dla Stefka, dwa serduszka dla Kajki i dodałam film o Mapetach.
Wspaniała kolorystyka podarowanych mi przedmiotów zainspirowała mnie do zmian w przedpokoju. Do pracy zaprzęgłam obu swoich Panów i tak w trójkę przeistoczyliśmy oblicze małego wnętrza - pomalowaliśmy ściany na ciemnoszaro, meble w kolorze brzozy i sosny na biało,
okładki książek obłożone są szarym pakownym papierem
no i oczywiście nie mogło zabraknąć nowych haftowanych obrazków w szaroniebieskim kolorze z ptasim motywem.
A tak wyglądał przedpokój przed metamorfozą
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Was cieplutko:)
Metamorfoza się udała,bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńświetnie wyszło pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńBARDZO FAJNIE WYSZŁO ! Z KSIĄŻKAMI FAJNY POMYSŁ, ALE TERAZ COŚ ZNALEŹĆ...BUZIAKI :-)**
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki kolor sciań:)))))slicznie!!
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza, wszystko jest bardziej harmonijne. A książki też fajnie się prezentują, czy mnie oczy nie mylą, też uwielbiasz Sagę o Ludiach Lodu:)
OdpowiedzUsuńHmmmm,widzę,że lubimy to samo:Saga ludzi lodu.kiedyś zaczytywałam się tą serią.Potem czytałam o Czarnoksiężniku i chyba jeszcze jedną.Świetnie wygląda regał po liftingu:)))Ja mam ogromny problem z książkami,są u mnie wszędzie.Możesz gdzieś u mnie na blogu jak wygląda mój dom zawalony książkami.A co do wizyty,to miło,że do mnie trafiłaś,bo u Ciebie tez mi sie podoba:)Bardzo:)
OdpowiedzUsuń