piątek, 18 marca 2016

Krok ku samodzielności

Witajcie Kochani !!!
Bardzo długo mnie nie było, ale choroba i życiowe zakręty sprawiły, iż nie mogłam się zmobilizować, aby wrócić do blogowego świata. Nie znaczy to, że nie zaglądałam co dzieje się u innych, ale brak mi było sił na pisanie.
Myślałam o sobie, ż jestem osobą wyważoną i cieszy mnie samodzielność mojego syna i jestem przygotowana do jego następnego kroku w dorosłość. Nic bardziej mylnego, gdy pod koniec listopada usłyszałam "Mama chcę kupić mieszkanie, pomożesz?" przez 3 godziny nie mogłam powiedzieć nic bardziej rozsądnego niż "ale już? dlaczego?". Wiem, że moje dziecko jest odpowiedzialne i samodzielne, ale dla mnie ten 24 letni mężczyzna wciąż jest moim małym synkiem.
Po pierwszym szoku doszło do poważnej rozmowy, czyli jaki metraż, lokalizacja, stan techniczny, cena? Po ustaleniu szczegółów ruszyłam na internetowe łowy, po miesiącu poszukiwań udało się :))), perypetii z uzyskaniem kredytu i donoszeniem co i rusz kolejnych świstów i zaświadczeń nie wspomnę, ale ten etap za nami i Młody stał się właścicielem własnego "M".
Mieszkanie położone jest na drugim piętrze, w odnowionym i ocieplonym bloku, jest nieduże ma 38m2 plus loggia, składa się z 2 pokoi, niedużej kuchni i łazienki i co najważniejsze do każdego z pomieszczeń wchodzi się z przedpokoju.
Obecnie moi panowie przeprowadzają remont, a tak wyglądało mieszkanie w chwili zakupu:
  • duży pokój



  • sypialnia


  • kuchnia


  • łazienka

  • przedpokój


  • loggia



Pozdrawiam cieplutko::)


A już niedługo zdjęcia z placu boju::)

3 komentarze:

  1. No to masz wspaniałe pole do działania...Powiem Ci ,że to i może jest dla Ciebie straszne, ze Twój syn opuszcza domowe pielesze, ale jego męska decyzja, to dobry krok. Ja znam mężczyzn , nawet 40 letnich, którzy do tej pory mieszkają z rodzicami, i to jest raczej coś co mnie dziwi...Poza tym sporo młodych ludzi wyjeżdzając nawet na studia, wyprowadzaja się nawet na drugi koniec i to w wieku już 19 lat. Tak było ze mną na przykład, choć ja byłam oddalona od domu o2 godziny jazdy.Zatem głowa do góry, wspaniale ,ze syn może na Was liczyc....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli oswajam się z myślą o jego wyprowadzce, a co do wystroju wnętrz większość rzeczy ustalona, teraz poluję na dodatki, oczywiście wszystko jest w jego stylu, który ma wyraźnie określony.
      Dziękuję za wizytę i pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  2. miało być "drugi koniec Polski"

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.